Potrzebne będzie:
400 g mąki0,5 łyżeczki soli
50 g cukru
1 opakowanie drożdży instant (7g)
2 jaja
1 łyżeczka cukru waniliowego
skórka otarta z połowy cytryny
125 ml mleka
50 g masła
Na kruszonkę:
120 g mąki90 g cukru
70 g masła
+ garść truskawek i rodzynek na wierzch ciasta
Mleko podgrzałam w rondelku i rozpuściłam w nim drożdże, połączyłam z resztą składników na gładką, lśniącą masę. Mieszałam przez 10 minut.
Ciastem wyłożyłam formę i zostawiłam je przykryte ściereczką na noc w lodówce.
Rano przygotowałam kruszonkę, pokroiłam truskawki i porozrzucałam na cieście. Piekłam przez 15 minut w temperaturze 200*, kolejne 20* w temperaturze 180*.
Tak smakowała drożdżówka mojej Prababci, do niej piliśmy ciepłą miętową herbatę. Wróciły wspomnienia z lat młodzieńczych. Mam nadzieję, że moje dzieci też zapamiętają "miętówkę" przy Twojej drożdżówce na tarasie tuż przed lipcową burzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam K.
Ps. Muszę przestać zaglądać na Twojego bloga bo przybiorę na wadze ;)
Wystarczy po takim cieście przejść się na spacer i bez obaw - nie będzie dodatkowych kilogramów. Strasznie mi miło, że jesteś tak częstym gościem na moim blogu. Pozdrawiam i życzę udanych wypieków :)
Usuń