poniedziałek, 14 stycznia 2013

Po świętach...

Mimo, że minęło już bardzo dużo czasu od Świąt to muszę się Wam koniecznie pochwalić moimi prezentami. Dostałam w tym roku trzy książki kucharskie: Apetyczna Panna Dahl Sophie Dahl, Nigelissima Nigella Lawson, Kulinarne wyprawy Jamiego Jamie Oliver. Jeszcze nie udało mi się znaleźć czasu na gotowanie - ach uroki studiowania na moim wydziale - zbliża się sesja, więc czas robić kolokwia ze wszystkiego na raz! Mam jednak nadzieję, że niedługo zamieszkam na kilka dni w kuchni - może w przerwie międzysemestralnej? No i wiecie! W końcu niedługo moje 22 urodziny to już naprawdę najwyższy czas na to żebym chociaż w małym stopniu była gotowa na życie bez Mamusi, która wszystko dla mnie ugotuje. Zawsze się śmieję, że liczę, że mój mąż nie będzie się musiał martwić, że jego żona zrobi niedobry obiad ;)

A tu taki mały żarcik... może moja lasagne też będzie kiedyś tak dobra...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz