czwartek, 7 listopada 2013

Zdrowy deser na jesienny wieczór - pieczone jabłko

Coś za co siebie nienawidzę to fakt, że uwielbiam słodycze... i nie mogę bez nich żyć. Chyba potrafiłabym się im oprzeć w jednej prostej sytuacji -gdyby ktoś zapewnił mnie, że dzięki słodyczowej wstrzemięźliwości będę wyglądać jak Monica Bellucci, Eva Mendes lub inna piękna kobieta. Cóż mogę powiedzieć? Nikt nigdy niczego takiego mi nie obiecywał, a sama dobrze wiem, że ćwiczenia i odpowiednie pory jedzenia dają tę możliwość, że od czasu na czasu można sobie pozwolić na chwilę podniebiennej rozkoszy. Poza tym usprawiedliwia mnie też fakt, że dostałam od Gosi cudowne jabłka prosto z działki jej dziadka i nie jestem w stanie ich zjeść w takiej ilości jako zwykła przekąska.


Co potrzeba? To, co masz pod ręką w domu, np.:

syrop klonowy
miód kasztanowy
cynamon
rodzynki
żurawina suszona
orzechy
lody waniliowe

Ja wymieszałam w naczyniu jedną łyżkę miodu, szczyptę cynamonu, kilka orzechów włoskich, rodzynki i żurawinę. Jabłko wydrążyłam - tj. usunęłam gniazda nasienne i "faszerowałam" mieszanką bakalii. Piekłam w temperaturze 200* przez około 10 minut i podałam z gałką lodów waniliowych, które gdy tylko się rozpuściły połączyły się z miodem w pyszny sos.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz